Dlaczego nie ma parowych promów kosmicznych? czyli: architektura aplikacji i odpowiednia technologia decydują o wszystkim
Kiedy w połowie lat 90 rozpoczynałem przygodę z aplikacjami biznesowymi, moje pierwsze zderzenie z wnętrzem systemu zintegrowanego było dosyć bolesne. Jako młody adept sztuki ERP, świeżo zwerbowany z pracy na uczelni, spodziewałem się zaobcować z technologią najwyższych lotów i najświeższymi nowinkami technicznymi. Okazało się jednak, że prawda daleko odbiegała od moich oczekiwań. – Andrzej Amanowicz
Po przyjrzeniu się systemowi z bliska nie mogłem oprzeć się wrażeniu, iż ta część produktu, która odpowiadała za logikę przetwarzania procesów biznesowych powstała poprzez automatyczne ‘przetłumaczenie’ kodu, pochodzącego jeszcze z przełomu lat 70. i 80. Aby produkt komunikował się z użytkownikiem w sposób uznany w tym czasie za nowoczesny czyli poprzez Windows, stworzono równoległy do logiki biznesowej aplikacji specjalny mechanizm obsługi okienek. Nie chcąc tu zanudzać nie-informatyków, pozwolę sobie to porównać do sytuacji, w której do nowoczesnej karoserii błyskającej szeregiem cyfrowych wskaźników wsadzono by układ napędowy z Syreny Bosto lub gdyby ktoś chciał zaoferować użytkownikom rakietę kosmiczną napędzaną silnikiem parowym.
Do pobrania pliku wymagana jest rejestracja na portalu.
Zachęcamy do lektury: KLIKNIJ TUTAJ, ABY POBRAĆ PEŁNĄ TREŚĆ ARTYKUŁU (format PDF)
Andrzej Amanowicz
Autor artykułu jest Dyrektorem Konsultingu sprzedaży Aplikacji Oracle na Polskę Czechy, Słowację i Kraje Bałtyckie.